Se7en

Manka

Moj ulubiony film z Kevinem Very Happy

Genialny pod kazdym wzgledem: scenariusz, aktorstwo, zdjecia, muzyka...
Jedna z najlepszych rol Kevina. I jak na pewnej stronie www ktos tak trafnie opisal jego postac:" Jego fanatyzm i drobiazgowość przerażają, a wiara w słuszność własnych czynów jest tak niezachwiana, że wręcz budzi niebezpieczne wątpliwości."

Choc dla wielu film okropny (wiadomo, krwawe sceny...) Przykladowo: moja mama ogladala ten film wiele lat temu i od tamtej pory ani razu do niego nie wrocila choc nie raz miala okazje. Uwaza ten film za paskudny i odrazajacy CHOC swietnie zrobiony i zaslugujacy na nagrody. Poprostu film nie dla kazdego choc genialny.

Oczywiscie nie tylko Kevin spisal sie w tym filmie, rowniez Morgan Freeman (ktorego takze uwielbiam) a w finalowej scenie B. Pitt przeszedl samego siebie:)

Plakacik:

Zdjecia:

<-- Morgan Freeman

Wiecej fot Kevina nie znalazlam, jak jakies macie wklejajcie:)

Link do swietnej czolowki:
[link widoczny dla zalogowanych]

I zbior najlepszych scen:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwiastun:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze jako ciekawostke dodam , ze Kev nalegał zeby jego nazwisko się nie pojawiło w czolowce, po to aby zaskoczyć widza tożsamością zabójcy.
Uwazam, ze byl to swietny pomysl i gdybym wiedziala ze obok Freemana i Pitta gra tez Spacey, ktory przez pierwsza polowe wogole sie nie pojawia na ekranie, wiedzialabym od razu ze to on gra zabojce i by nie bylo milego zaskoczenia, czyz nie?

marmolada

Masz rację Wink

ach, uwielbiam ten film!
pamiętam, że kiedyś, gdy chciałam go obejrzeć, to mama stanowczo mi zabroniła mówiąc, że to zbyt ''nieładne'' jak dla mnie. prychnęłam na nią i poszłam do koleżanki, gdzie oglądnęłyśmy ten film razem w środku nocy. fakt, występuje tam połączenie obrzydlistwa z okrucieństwiem, ale nie dajmy się zwariować - o gorszych rzeczach niekiedy gadam przy obiedzie i bynajmniej mi nic nie jest ;P

a mój kolega jest debilem, kłucił się ze mną, że w ''siedem'' nie ma Brada Pitt'a. pff. a tak btw. to ja nie lubię Pitt'a, ale tutaj był umiarkowanie znośny;)

rebelgirl

aaa ten też widziałam. nom, dobry. I gra tam Gwyneth tylko źle skończyła niestety.

Manka

Tez nie przepadam za Pittem;) ale w tej roli mi sie podobal. I pewnie ze nie mozna dac sie zwariowac, przeciez to tylko film ale nie wszyscy sa odporni na drastyczne sceny;)

marmolada

no tak, są panienki co rzygają przez ramię albo drą się w niebogłosy zasłaniając się czym się tylko da (także jamnikami ;P). ale to jest margines raczej, w tych czasach ludzie lubią okropieństwa...